Kalisz opanowała tzw. pasteloza. - Bloki na osiedlach malowane są na przeróżne kolory, czasami przyprawiające o ból głowy - mówi kierownik kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Beata Matusiak. - Plastyk miejski powinien się zajmować estetyką tych budynków. bo ich wygląd dla wielu mieszkańców jest szokujący - dodaje.
Władze miasta jednak przekonują, że ani plastyk, ani architekt miejski nie mają możliwości prawnych aby wpływać na kolor elewacji czy bryłę budynków. Rozwiązaniem ma być ustanowienie tzw. parku kulturowego, w którym będą wpisane różne zalecenia i ograniczenia. W takim parku można by przyjąć ścisłe zasady co do kolorystyki elewacji czy kształtu reklam. - Dopiero wtedy urzędnicy będą mieli możliwość egzekwowania określonych wymogów - mówi wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera. Prace nad projektem uchwały mają się wkrótce rozpocząć. Pomysł trafi pod głosowanie rady miejskiej.