Od II wojny światowej upamiętniał 17 żołnierzy sowieckich, którzy zginęli w tej okolicy. "To nie są powody polityczne, ale estetyczne" - zapewnia zastępca burmistrza Trzemeszna Dariusz Jankowski.
Pomnik jest już podniszczony i architektonicznie bardzo nieciekawy, jest w samym centrum placu Kosmowskiego w pobliżu bazyliki trzemeszeńskiej. To tak naprawdę tylko nagrobek, a w tym miejscu nie ma już szczątków żołnierzy, bo zostali ekshumowani już dawno na cmentarz w Mogilnie. W przeszłości był już dewastowany, ale to nie jest powodem przenosin. Nie występowaliśmy jeszcze w tej sprawie do strony rosyjskiej. Formalnie będziemy teraz występować o zgodę na przeniesienie do rady ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie - mówi Jankowski. Decyzję o przeniesieniu pomnika władze Trzemeszna uzasadniają planowaną modernizacją placu .