Urzędnicy przekonują, że piątkowe, popołudniowe korki są wywołane remontem na A2. Skąd więc kontrowersje? Bo w komunikacie nie ma ani słowa np. na temat remontu Mostu Lecha, który również poważnie wpływa na ruch w mieście.
Radny Tomasz Lipiński zarzuca władzom miasta, że to część kampanii wyborczej. - Korki są, ponieważ panowie Jaśkowiak i Wudarski wprowadzają chaos na ulice, a nie dlatego że autostrada jest remontowana - stwierdził na Facebooku Tomasz Lipiński i dodaje, że brakuje koordynacji robót drogowych.
Rzecznik Urzędu Miasta Poznania, Hanna Surma w rozmowie z Radiem Poznań stwierdziła, że remont Mostu Lecha powoduje utrudnienia tylko na północy miasta. Powoływała się na miejskiego inżyniera ruchu. Tymczasem objazd remontowanego przez miasto mostu wiedzie przez autostradę. Rzecznik urzędu stwierdziła też, że korki w centrum, np. na Dolnej Wildzie i Głogowskiej spowodowane są robotami na autostradzie. Swoją wersję na temat powodu korków miasto rozsyłało do mieszkańców SMS-ami i publikowało w mediach społecznościowych.
Brak jakichkolwiek inwestycji drogowych w mieście , poza pędzlem, nie ma wplywu na to?
Teraz jeden zepsuty TIR na kierunku WE lub SN robi paraliż. A remonty nie?