Jak powiedział Radio Merkury Michał Kucierski, rzecznik prasowy komendy miejskiej straży pożarnej w Poznaniu, akcja była wyjątkowo trudna. Strażacy musieli uważać na wybuchające pojemniki z dezodorantami i cały czas pracowali w maskach tlenowych. Nad Naramowicami przez kilka godzin unosiły się kłęby czarnego dymu. W pobliżu miejsca pożaru na poczatku akcji nie działały hydranty, potem Aquanet przełączył dopływ wody.
W pożarze nikt nie ucierpiał, straty mogą jednak wynieść kilka milionów złotych Część towarów została kilka tygodni temu wywieziona z magazynu, do nowej siedziby firmy w Rabowicach. Blaszany budynek i znajdujące się w nim kosmetyki były w większości ubezpieczone. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Podobnie jak wielkośc strat - ustalą to eksperci.
Tutaj obejrzysz film pokazujący przebieg zdarzenia: http://www.istream.pl/pl/News/51