Rządzący miastem zaprosili na ulicę Ratajczaka, bo tam w przyszłości widzą od lat obiecywaną linię tramwajową. Oprócz niej są także inne zamierzenia: odnowienie taboru MPK, remont Kórnickiej i górnego tarasu Rataj.
Rzeczywistość może okazać się bardziej prozaiczna, bo miasto jest zadłużone, a Unia wymaga tak zwanego wkładu własnego. Zdaniem władz Poznania wiele planów inwestycyjnych pokrywa się z założeniami Unii Europejskiej w tak zwanej nowej perspektywie do roku 2020.