Na placu Wolności apelowali, że rządowe propozycje rozwiązania problemu mijają się z realnymi potrzebami. Niepełnosprawni chcą być wysłuchani i mieć wpływ na przebieg zmian.
Jak mówi organizator poznańskiej manifestacji, niepełnosprawny Bartosz Andruszczak, on sam jest jednym z niewielu szczęśliwców, którym udaje się funkcjonować bez opiekunów.
- Zabraknie naszych rodziców, żebyśmy mogli dalej funkcjonować pełnoprawnie w społeczeństwie i tak samo osoby z niepełnosprawnością intelektualną nie były ubezwłasnowolnione. Najbardziej brakuje nam zasiłku rehabilitacyjnego w gotówce, podniesienia renty, które już zostało załatwione i właśnie asystent osobisty oraz wsparcie systemowe. Będziemy walczyć tak długo, jak trzeba - mówi Andruszczak.
To już 19. dzień okupacji Sejmu przez rodziców i ich niepełnosprawnych podopiecznych.
Sandra Soluk