Na wniosek przewodniczącego kaliskiej Solidarności Jana Mosińskiego do porządku obrad wprowadzono punkt dotyczący omówienia sytuacji w Grupie Kapitałowej w kwestii bezpieczeństwa energetycznego i sytuacji pracowników.
Pracownicy przyszli z flagami Solidarności oraz tablicami z hasłami: "Nic o nas bez nas", "Nie przenoście nam ciepłowni do Elbląga". Protestujący złożyli petycję do władz miasta, aby samorządowcy zainteresowali się sytuacją w Koncernie.
Tymczasem jak tłumaczy kierownik biura komunikacji Koncernu Energa Marzanna Kierzkowska ograniczenie liczby posterunków i likwidacja biur obsługi interesanta nie oznacza zwiększenia zagrożenia dla odbiorców energii. Zdaniem Kierzkowskiej takie zmiany w obsłudze klientów spowodowane są postępem technologicznym i możliwością zdalnego włączania i wyłączania zasilania. Grupa Energa zatrudnia w Kaliskiem prawie 1,3 tys. osób.