W ubiegłym tygodniu ktoś pozostawił przywiązanego psa na polu kukurydzy w Grabianowie. Pole było przeznaczone do koszenia. Kierujący kombajnem zauważył, że potrącił małego psa, który był przywiązany grubym łańcuchem, tak żeby nie mógł się ruszyć. Po tym, co się stało, natychmiast skontaktował się ze schroniskiem dla zwierząt w Gaju.
Pies, któremu pracownicy schroniska nadali imię Popcorn, przeszedł operację stabilizującą kręgosłup. Jeszcze nie wiadomo, czy został uszkodzony rdzeń kręgowy. Popcorn nawiązuje już kontakt z ludźmi, ale jego stan jest jeszcze ciężki. W przyszłym tygodniu rozpocznie rehabilitację.
Sprawą psa zajęła się już policja i prokuratura, która przesłuchała pracowników schroniska. W procesie wystąpią oni w roli oskarżyciela posiłkowego.
W sprawę włączyła się Don Vittorio Foundation for Wild Animals, której ambasadorem jest Agnieszka Woźniak-Starak. Jedną z kobiet na tyle poruszył los Popcorna, że przeznaczyła 3000 złotych nagrody za wskazanie właściciela psa.
Jak wynika z ostatnich informacji ustalono właściciela psa. Znalazły się też osoby deklarujące zeznawanie w tej sprawie.