To mężczyzna, który miał słyszeć kłótnię między oskarżonym w tej sprawie Adamem Z. a Ewą Tylman w nocy, kiedy kobieta zaginęła. Świadek już wcześniej chciał zeznawać w tej sprawie, ale sam był poszukiwany przez policję i nie chciał zostać zatrzymany. Teraz, kiedy już trafił do aresztu, jest gotowy powiedzieć w sądzie, co usłyszał.
Dziś sąd wezwał także kolejne osoby, które bawiły się z Ewą i oskarżonym na firmowej imprezie. Kobieta zaginęła w listopadzie 2015 roku. Po ponad pół roku jej ciało znaleziono w Warcie. Według prokuratury, to Adam Z. zabił koleżankę z pracy. Po szarpaninie miał wrzucić nieprzytomną Ewę do Warty.
Oskarżony, który wyszedł z aresztu i odpowiada teraz z wolnej stopy, nie przyznaje się do winy. Na jednej z pierwszych rozpraw sąd poinformował strony, że nie wyklucza zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu - z zabójstwa na nieudzielenie pomocy.