W sobotę w Bolesławcu koło Mosiny na jednej z ferm zabito prawie 18 tysięcy indyków. Wyznaczono już dwie strefy wokół tej fermy - strefa zapowietrzona (do 3 kilometrów od ogniska choroby) i zagrożona (do 10 kilometrów) - wyjaśnia Tomasz Wielich z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu. - Obydwie te strefy oznakowane są specjalnymi tablicami. Ludzie mają więc informację, że wjeżdżają w teren tej strefy. Między strefami - na drogach - są rozlokowane maty dezynfekcyjne. Tak by na kołach nie przenosić ptasiej grypy - dodaje.
Takie maty najlepiej pokonywać z prędkością minimalną - np. 5 km/h, żeby koła uległy dezynfekcji - dodaje Wielich. Tego typu utrudnienia w okolicach Mosiny będą przez miesiąc. Hodowca indyków będzie mógł po tym czasie i po spełnieniu wymogów weterynaryjnych - ponownie założyć hodowlę.
Podobna strefa nie powstała wokół jeziora Kierskiego, gdzie w niedzielę znaleziono trzy chore na ptasią grypę łabędzie. W przypadku dziko bytujących ptaków stref się nie wyznacza. Służby proszę jednak mieszkańców, by zgłaszali przypadki dziwnie zachowujących się dzikich ptaków, które mogą być chore.