Podliczono i rozliczono wszystkie aukcje, trwające jeszcze długo po 14 stycznia.
- 10 lat temu w Gnieźnie zebraliśmy 70 tysięcy złotych, a w tym roku aż 221 tysięcy. To znaczy, że ludzie chcą tego finału i społeczeństwo jest coraz bardziej otwarte - mówi szef sztabu WOŚP w Gnieźnie Kazimierz Kubów.
Hitem w Gnieźnie okazały się dwa kubki WOŚP, które sprzedano po 800 złotych każdy. Do jednej z puszek zebrano ponad 30 tysięcy - poznańska ekipa 4x4 WLKP zdecydowanie przebiła wszystkie inne puszki.
- W gnieźnieńskim szpitalu powiatowym widać na wielu sprzętach czerwone serduszka WOŚP-u - przyznaje wicestarosta powiatu Jerzy Berlik. W tym roku oddział pediatryczny również ma dostać sprzęt z fundacji. Prezydent Gniezna Tomasz Budasz wspomina, że kiedy w gnieźnieńskim szpitalu rodziły się jego dzieci, to słuch miały sprawdzany dzięki urządzeniom WOŚP-u. - Tego sprzętu jest naprawdę dużo - dodaje.
Gnieźnieński sztab WOŚP za pracę podczas ostatniego finału podziękował ponad 200 wolontariuszom, częstując ich tortem w kształcie serca.