Sąd Okręgowy w Poznaniu przychylił się do wniosku prokuratury. Zdaniem sądu zachodzi duże prawdopodobieństwo, że to Adam Z. jest sprawcą śmierci 26-letniej Ewy Tylman. Podejrzany konsekwentnie nie przyznaje się do winy, ale w śledztwie powiedział, że feralnej nocy widział ciało kobiety w wodach Warty - czytał w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Michał Ziemniewski. Sąd zauważył też, że sprawa jest w zainteresowaniu opinii publicznej, a na podejrzanego na wolności mogłaby być wywierana presja. Istnieje też ryzyko jego ucieczki za granicę.
To już kolejne przedłużenie aresztu dla Adama Z. W listopadzie ubiegłego roku mężczyzna odprowadzał Ewę Tylman po wspólnej imprezie. Kilka tygodni temu ciało 26-latki wyłowiono z Warty w okolicach Czerwonaka.
Jacek Kosiak/red/szym