Wcześniej pojawiały się informacje, że z budynku spadają dachówki. Nadal nie wiadomo, co dalej z budynkiem, który wymaga generalnego remontu. Wcześniej częściowo budynek wyremontowali anarchiści, którzy mieszkają w skłocie. Ostatnio wpuścili ludzi właściciela kamienicy, aby ci zabezpieczyli dachówki.
Jeden z mieszkańców skłotu Od:zysk mówi, że budowlańcy są wpuszczani, jeśli zachodzi tylko potrzeba. - Dachówki zostały zabezpieczone, zabezpieczono też cały budynek - zapewnia.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Paweł Łukaszewski, który wcześniej miał uwagi do stanu kamienicy, mówi, że ma kontakt z wlaścicielem, a ten ostatni przygotowuje projekt remontu. Dodaje, że budynek powinien być lepszą wizytówką miasta. Być może zmieniłby to remont. Nie wiadomo jednak kiedy się rozpocznie.
Powiatowy Nadinspektor Nadzoru Budowlanego to bardzo samotny człowiek, stęskniony kontaktu z innymi ludźmi. Pamiętamy jak kilka tygodni temu na antenie WTK skarżył się, że pisze listy do właściciela kamienicy przy ul. Paderewskiego, a ten ani nie odpisuje, ani nawet listów nie odbiera.
Właściciel kamienicy przy ul. Paderewskiego - najwyraźniej poruszony smutnym wyznaniem inspektora - odwiedził go czym prędzej w inspektoracie, powiedział że wszystko będzie dobrze, że wyremontuje budynek, a póki co zrzuci zepsute dachówki, skuje tynki i założy siatki zabezpieczające. Deklaracje te całkowicie uspokoiły inspektora, który opowiada na miejskich portalach o swym szczęściu i z wyrozumiałością wyraża się o właścicielu. Polecamy to właścicielom innych nieruchomości, którzy nie realizują nakazów PINB, wystarczy pójść do nadinspektora, opowiedzieć mu że wszystko będzie dobrze, zadbać by na przechodniów się nie waliło i będzie spokój przez kolejne lata i jeszcze pochwały w mediach.
Ciekawszy jest drugi wątek artykułu. Właściciel kamienicy mówi, że chciałby żeby w budynku powstał ekskluzywny hotel, restauracja, drogie butiki. Anarchiści mówią, że chcą pozostać w budynku i dalej w nim mieszkać i imprezować. Nie przeszkadza to jednym i drugim opowiadać o kompromisie i zbliżaniu stanowisk, a dziennikarz przepisuje ich wypowiedzi, które wskazują że do kompromisu nie zbliżyli się i nawet się z tego nie śmieje.
Sytuacja właściciela obiektu naprawdę nie jest godna pozazdroszczenia. Przed 15 miesiącami kupił budynek za 8,5 miliona i zamiast go remontować, musi "szukać kompromisu" z anarchistami, a anarchiści kompromis rozumieją jako swoją zgodę na to, by robotnicy właściciela weszli i naprawili zajmowany przez nich budynek, żeby wyremontowali im ten budynek też się pewnie zgodzą, to istne gołąbki pokoju i miłośnicy kompromisu.
Nie może już także właściciel skorzystać z pomocy mecenas Rybak- Starczak, bo jej kancelaria jako miejsce przekazywania pieniędzy na ugody z "trudnymi lokatorami" została definitywnie spalone. Zresztą nawet jak mecenas Rybak-Starczak pieniądze weźmie, to i tak nie powstrzyma się przed tym, żeby zaraz nie opowiedzieć o tym w gazecie. Tak bardzo lubi oglądać swoje nazwisko w druku.
Radio Merkury poinformowało, że anarchiści zamieszkujący budynek u zbiegu ul. Paderewskiego i Szkolnej dokonali częściowego remontu tego budynku. Z tego co nam wiadomo informacja o przestępstwie zamieszczona w mediach, zobowiązuje stosowne organy do potraktowania tego jako doniesienia o przestępstwie i podjęcia stosownych działań. Żeby właściwe organy się nie kłopotały od razu podpowiadamy ścieżki i wskazujemy przykłady:
- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego "Szeryf" Paweł Łukaszewski powinien natychmiast udzielić obszernych wywiadów wszystkim lokalnym mediom (tak jak w przypadku nielegalnego jego zdaniem remontu przy ul. Półwiejskiej) oraz złożyć na prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa prowadzenia prac remontowych bez zezwolenia (tak jak to zrobił w przypadku prac w kamienicy przy ul. Stolarskiej)
- Prokuratura powinna natychmiast po złożeniu zawiadomienia przez nadinspektora Łukaszewskiego, albo jeszcze wcześniej - po przeczytaniu notki w "Radiu Merkury" - aresztować osoby podejrzewane o popełnienia przestępstwa prowadzenia prac remontowych bez zezwolenia (w przypadku Stolarskiej zatrzymano administratorów, w tym przypadku należałoby zaaresztować cały kolektyw Od:zysk), a następnie wydać osobom podejrzanym czyli wszystkim anarchistom zakaz zbliżania się do kamienicy (tak jak administratorom budynku przy ul. Stolarskiej)
Wierzymy że w poniedziałek kamienica przy ul. Paderewskiego będzie pusta. Nie jest bowiem na pewno tak, że inne przepisy prawa dotyczą pana Śruby, a inne anarchisty Bartka i jego kolegów, którzy się kolegują z panem "szeryfem" Łukaszewskim.
i nastoletnią kadencyjność Prezydenta oraz wielu
samoorządowców które to gremium poszczyciło się
wybudowaniem Starego Browaru czy Starej Gazowni.
To od dawna powinny istnieć sprawdzone procedury i
założenia i schematy dotyczące takich obiektów .
Lecz niestety ale nadal są poważne problemy z polityką
miasta wobec obiektów opuszczonych i opuszczonych właścicieli
tych obiektów .
Czy wypaliły się już możliwości intelektualne urzędników?
Gdyż nowy narybek w postaci młodych absolwentów szkół
w moim przekonaniu nie prezntuje NIC CO WNIOSŁOBY
W TWORZENIE NOWATORSKICH ROZWIĄZAŃ a dotyczącego
w tym przypadku zasobów i budynków .
-A może w ogóle czegokolwiek !.Gdyż te dziwne zachowania
budzą troskę o stan umysłowy populacji wkraczających w dorosłość!