W tym roku fundamentem dyskusji jest rola koordynatora do spraw BHP na budowie. Przede wszystkim dużej budowie, gdzie pojawia się wiele mniejszych firm - podwykonawców. "Koordynator to bardzo ważna osoba na budowie" - tłumacz Michał Wasilewski z Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie, zrzeszającego największe przedsiębiorstwa w branży.
To jest osoba, która wprowadza nowych ludzi na budowę, ale też musi nauczyć granicy zachowań. Najwięcej wypadków zdarza się w piątek po południu, gdy dochodzi pośpiech, a pracownicy już myślą o końcu pracy. Jeżeli koordynator nauczy, że będą wzajemnie reagować na negatywne zachowania, na przykład, żeby nie wchodzić "tylko na chwilę" do niezabezpieczonego wykopu, to wszyscy na tym skorzystamy
- mówi Michał Wasilewski.
Tu dochodzimy do kolejnej przyczyny wypadków na budowie - rutyna i brawura. Obie są szkodliwe i bardzo niebezpieczne. Właściwa komunikacja - to również bardzo ważne pojęcie na budowach. Komunikacja pomiędzy inwestorem, a podwykonawcami.
"Najwięcej nieszczęśliwych zdarzeń notuje się, niestety, w małych firmach zatrudniających maksymalnie kilku" - kilkunastu pracowników - przypomina zastępca Głównego Inspektora Pracy Jarosław Leśniewski.
Najwięcej osób ginie na polskich budowach upadając z wysokości, a w tym przypadku nie potrzeba wielkich inwestycji i wysokich kosztów - wystarczy zabezpieczenie stropu lub szelki bezpieczeństwa. Ważny jest też komunikatywny język, co również dotyczy obowiązkowych szkoleń, w tym dla pracowników z Ukrainy. Pastwowa Inspekcja Pracy dysponuje materiałami w języku ukraińskim
- mówi Jarosław Leśniewski.
"Na budowach jedna firma prowadzi roboty w wykopach, za chwilę inna prowadzi następny etap prac - ważna jest koordynacja" - mówi Główny Inspektor Pracy Katarzyna Łażewska - Hrycko.
Obserwujemy tendencję, że liczba śmiertelnych i ciężkich wypadków zmniejsza się, ale nie godzimy się na zjawisko wypadków. Państwowa Inspekcja pracy prowadzi nie tylko kontrole, ale też działania prewencyjne. Każdego wypadku można uniknąć
- dodają inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy.
W perspektywie dekad, liczba wypadków spada. Zeszłoroczny wzrost takich zdarzeń mógł być spowodowany wzmożeniem prac po pandemicznej przerwie.