W konferencji uczestniczą lekarze, którzy pomagają pacjentom nie tylko przepisując odpowiednie okulary. Starczowzroczność to schorzenie, które dotyka osób, po 40 roku życia.
- Problem jest ogromny, a ludzie żyją coraz intensywniej. Coraz bardziej używają wzroku do patrzenia do bliży. Komórki, laptopy, komputery to jest codzienność życia i chcą widzieć dobrze - mówi dr Ewa Bobińska-Kachnowicz.
- To jest zjawisko tak powszechne, że przyzwyczailiśmy się do jego istnienia. Jest ono interpretowane jako coś nieuchronnego - mówi dr Jarosław Kachnowicz. Jeszcze niedawno jedyną metodą radzenia sobie z tym problem były okulary.
- Okulary tylko do czytania czy okulary dwuogniskowe, gdzie pacjent mógł widzieć w jednych okularach pracować i jeździć samochodem - wymienia dr Bobińska-Kachnowicz. Ale nie wszyscy chcą je nosić.
- Tym bardziej, że niektórzy postrzegają to jako proces starzenia, a chcemy wyglądać coraz młodziej - dodaje dr Bobińska-Kachnowicz. Wyjściem jest szczepienie do oka soczewki wieloogniskowej. Taki zabieg rozwiązuje problem do końca życia. Nie jest jednak refundowany przez NFZ. Konferencja poświęcona tej problematyce odbywa się w Polsce po raz pierwszy.