Ludzi bez dachu nad głową jest ponad dziesięć razy więcej.Rzecznik straży Przemysław Piwecki ma świadomość, że pakietów nie wystarczy dla wszystkich, więc pomoc będzie ograniczona do najgroźniejszych sytuacji.
- Tylko w przypadkach trudnych, tylko w przypadkach nagłych, kiedy niezbędne będzie podanie ciepłego jedzenia. W pakiecie jest między innymi miód, żeby podnieść wartość energetyczną, żeby organizm zaczął lepiej funkcjonować. To bardzo istotne w momentach kryzysowych, gdy dochodzi już do wychłodzenia organizmu. Do tego głód i tragedia już jest bardzo blisko - mówi.
Przemysław Piwecki zapewnia, że jeśli pakiety się skończą, straż kupi kolejne. W skład pakietu wchodzi bigos, który jest gotowy do spożycia po dodaniu wody i podgrzaniu z użyciem środka chemicznego.Pakiety żywnościowy to tylko pomoc doraźna. Strażnicy miejscy za każdym razem informują bezdomnych, gdzie mogą uzyskać wsparcie w powrocie do normalności.