Panie biorące udział w manifestacji mówiły, że naruszana jest ich godność. Domagały się m.in równouprawnienia - np. płacowego. Pikietujący krzyczeli: "Solidarność-naszą bronią", "Róbmy miłość a nie wojnę" i "Równe prawa-wspólna sprawa". Pojawiały się transparenty: "PIS off", "Przemoc to nie pomoc" i "W tym kraju nie rodzę".
Wśród popierających protest był prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. "Żona mnie poprosiła, żebym dzisiaj przyszedł tu razem z nią. Uważam, że postulaty kobiet są bardzo na czasie. Nie chodzi o to, żeby szarmancko całować kobiety w rękę i pokazywać im przez to szacunek, ale poprzez działania. Te działania powinny respektować równouprawnienie kobiet - m.in. żeby kobiety zarabiały tak, jak mężczyźni".
Na Placu Wolności była też kontrmanifestacja (zdecydowanie mniej liczna - mniej niż 100 osób). Jednym z organizatorów był Kongres Rodzin i Kobiet Konserwatywnych. Jego przedstawicielka - radna miejska Ewa Jemielity powiedziała, że to protest przeciwko aborcji i in-vitro: "Protest przeciwko domaganiu się przez tą hałaśliwą i lewacką grupę liberalizacji prawa do aborcji. Uważamy, że każde życie jest cenne i należy je chronić i dlatego tutaj dzisiaj jesteśmy, żeby dać sygnał, żeby się nie martwili, że hałaśliwa grupa próbuje zawłaszczyć przestrzeń publiczną".
Podobne protesty kobiet były w innych polskich miastach i zagranicą.
Bzdety?
TYLKO PRAWDA NAS WYZWOLI Z OKOWÓW NIEWOLI
poczytaj sobie to, spójrz na dzisiejsze poznańskie kołtuństwo to może zrozumiesz te protestujące kobiety
1. http://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,21232050,sluzace-dziewczyny-do-wszystkiego-jak-wygladala-ich-praca-w.html
2. http://wyborcza.pl/alehistoria1,121681,12744695,Ciemne_sprawy_i_sprawki_II_RP.html
CYT. „Uliczna dziewczyna czekająca na okazję pod drzwiami szynku lub nieopodal dworca kosztowała klienta 1,50 zł, czyli tyle, ile pięć kilogramów śledzi, trzy kilogramy cebuli, kilogram mięsa wołowego z kością i dokładką podrobów, 2,5 kilograma grochu, 25 sztuk sprzedawanych luzem papierosów lub litr śmietany. Za tę sumę (...) można było raz zagrać z ulicznym szulerem w trzy karty.”
3. https://www.tygodnikprzeglad.pl/czego-powinna-sie-wstydzic-polska-miedzywojenna/
Nie myśl że dzisiaj jest wiele lepiej i spójrz na to wstecznictwo społeczne, które niesie tzw. "dobra zmiana", "dobrzy panowie" za których plecami rządzą purpuraci, (Metropolita).
Dlaczego "niestety"?
Przecież premier B.Szydło jest skrajnie niekompetentna, jest szkodliwym premierem prowadzącym kraj ku upadkowi, podporządkowaniu obcym.
Jest zakłamaną do szpiku kości, uzurpatorką łamiącą prawo, która już dawno winna znaleźć się w kryminale.
Pod płaszczykiem programu 500+ (szacowany rocznie na 23 mld zł, w 2016 r na 17,5 mld zł) tylko w 2016 r zadłużyła skarb państwa 2016 r na 94 mld zł i to przy radykalnym spadku inwestycji państwowych samorządowych w infrastrukturę.
Gdzie są te pieniądze, do jakiego państwa, jakiej mafii je wyprowadziła?
Rozumiem kobieta, kiecka, broszka, ale to jest kwiatek to kożucha prezesa partii, a nie premier polskiego rządu.
Jeśli mówimy o równouprawnieniu to musi ponieść konsekwencje za swe czyny, nie wystarczy, że się popłacze i będzie w zaparte obrażać wszystkich dookoła. Ona niszczy Polskę, wprowadza chaos prawny. Trzeba to natychmiast przerwać nim znowu purpuraci z sąsiadami nas nie rozbiorą, wymażą z mapy świata.
Wypisujesz bzdety, zafałszowujesz przekaz.
Wypowiadasz się o proteście, którego na oczy nie widziałeś. Insynuujesz i konfabulujesz.
1. To nie "miała być żadna reaktywacja zeszłorocznego czarnego protestu" tylko wsparcie światowego strajku kobiet walczących z dyskryminacją, walczących o swoje prawa, o równouprawnienie nie tylko prawne, ale i społeczne.
2. To nie był protest polityczny przeciwko władzy, ale protest przeciwko tym którzy przyczyniają się do dyskryminacji kobiet, którzy biernie tolerują dyskryminację kobiet, a Ty bezzasadnie, bezpodstawnie insynuujesz, że był to protest polityczny.
3. jesteś niewiarygodny, obłudny, bo czepiasz się Prezydenta Miasta, który towarzyszył małżonce podczas protestu, a nie czepiasz się Radnej E. Jemielity, która firmowała kontrmanifestację łamistrajków wyskakując z kłamliwymi hasłami o obronie życia.
Nie razi Cię, że przeciwko kobietom wystąpił polityk Metropolita abp. Gądecki, bo przecież to ON jest inicjatorem i twórcą tego antypolskiego tworu jakim jest Kongres Rodzin i Kobiet Konserwatywnych. (patrz oaza.pl).
Nie razi Cię, że hasła radnej Jemielity były w języku obcym (czyli adresowane do zagranicznych sponsorów, a przecież wiemy kto i jak finansuje te organizacje) robiące zadymę.
Nie razi Cię niestosowność tych profesjonalnie za ciężka kasę drukowanych plansz kadrowych kontrmanifestantów.
Nie razi Cię cyniczne hasło trzymane przez brodacza "bambino" (patrz zdjęcie) "Mamusiu nie zabijaj mnie".
Tak w woli ścisłości kontrmanifestantów było faktycznie poniżej stu tak naliczyłem z 30-35, reszta to ludzie mediów.
Mnie osobiście zbulwesowało, wprost wku..wiło z chamskie, brutalne, obłudne zagłuszanie wystąpień protestujących kobiet wykrzykiwaniem słów modlitwy "Zdrowaś Mario..." (spradź relacja z protestu na łamach Głosu Wielkopolskiego).
To pokazuje cynizm ludzi tego Kongresu i traktowanie modlitwy jak bata, jak narzędzia polityki.
Nie zdziwię się jak kolejna habilitująca się (doktoryzująca się) historyczka IPN ponownie wniesie o zmianę napisów na pomniku i dodanie O BOGA i MARYJĘ i może kolejna datę 2017.
4. Pisałeś, że masz żonę i córkę (szczerze mówiąc powątpiewam ;-)), ale trzymajmy się tej narracji) to wyobraź sobie siebie jak zareagujesz TY, twoja Rodzina, proboszcz, otoczenie jak córka oznajmi Ci że jest w ciąży, jest dziewicą a ojcem dziecka jakiś przyśniony, a może i nie Bóg?
Moze wtedy pojmiesz, zrozumiesz o co protestują kobiety.
Ten protest to miała być reaktywacja zeszłorocznego czarnego protestu i po marnej frekwencji do udanej nie należała, czemu wcale się nie dziwię, bo wiele kobiet już zrozumiało, że wtedy zostały zmanipulowane, wykorzystane i wciągnięte w rozgrywkę polityczną przegranego rządu. Również mieliśmy do czynienia z tymi samymi hasłami i postulatami poszerzonymi o równouprawnienie kobiet, równe płace, stosowaną przemoc wobec kobiet itd,itd. A pan prezydent dzielnie im kibicował, chyba nie zdając sobie sprawy z tego że jest przedstawicielem prawa i rządów tego miasta i że sam podejmuje liczne decyzje na temat jego mieszkańców - kobiet też! To taki oksymoron wspierania protestu przeciwko rządom w mieście w którym sprawuje osobiście władze. Jednak to nielogiczne poparcie prezydenta, który raczej powinien czuć się winnym i zaniepokojonym niż zadowolonym można wytłumaczyć, gdyż protest ten (a zachowanie i obecność prezydenta jest tego jawnym dowodem), miał wyłącznie podtekst polityczny a nie ideowy. Kolejny raz protestowano wyłącznie przeciw PIS a nie przeciw łamaniu praw kobiet, które notabene w Polsce mają się całkiem dobrze i należymy do europejskich liderów w stosowanych prawach kobiet jak i zbliżonych stawkach płacowych. Ciekawy jestem, czy pan prezydent wspierałby taki protest i brałby w nim czynny udział, gdyby u władzy było PO? Odpowiedź moim zdaniem jest prosta i brzmi NIE!!!