Strażacki festiwal filmowy

W naszej kinematografii nie ma filmu fabularnego o strażakach, choć pojawiają się na drugim planie w blisko stu obrazach - mówią organizatorzy. I dlatego festiwalowi towarzyszy konkurs na krótki film o pracy strażaków. Na udział w jury zgodził się Krzysztof Zanussi. Ostatecznie wybrano dziewięć amatorskich, krótkich filmów, które w piątek oceni jury po otwartym pokazie

Strażakom od lat Polacy ufają najbardziej. We wszelkich badaniach i sondażach zawsze są na górze. W pracę strażaków wpisane jest osobiste ryzyko, ich akcje rzadko są krytykowane, na ogół mówi się o nich dobrze albo bardzo dobrze. To oni jako pierwsi są gotowi do działania - tak było chociażby w ostatnich dniach na południu Polski, gdzie obawiano się powodzi. Strażak i pożar ugasi i kota uratuje - ten zawód mocno się zmienia. Dziś reagują nie tylko na hasło "pali się" - dziś ten zawód wymaga wszechstronnych umiejętności. Jakich jeszcze (posłuchaj poniżej)

"Chcemy się także pochwalić nowoczesnym sprzętem i dobrze wyszkolonymi ludźmi" - mówi Dariusz Wojcieszak z Fundacji Płomyczek, inicjator festiwalu. I dlatego oprócz przeglądu konkursowych filmów, przygotowano cały blok filmów dla najmłodszych m.in "Bolek i Lolek" oraz "Reksio strażakiem" a także całodzienny piknik z licznymi pokazami i niespodziankami dla uczestników.

Jak nauczyć np. 4-latka numeru telefonu alarmowego 112? Można tak : "masz jedną buzię, jeden nosek i dwa oczka " - czyli jeden, jeden, dwa - jeśli dodatkowo pokażemy to na buzi - możemy być pewni, że nasz maluch to zapamięta. Tego mogły się dowiedzieć i nauczyć przedszkolaki, które przyszły na piknik strażaków w ramach festiwalu "Pali się FILM Festiwal".