NA ANTENIE: WAY IT IS/BRUCE HORNSBY AND THE RANGE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sytuacja opanowana. Lekarze z zewnątrz będą świadczyć pomoc wieczorową

Publikacja: 29.09.2017 g.12:36  Aktualizacja: 29.09.2017 g.12:56 Magdalena Konieczna
Poznań
Nie pediatrzy ze Szpitala imienia Krysiewicza w Poznaniu, ale lekarze z zewnątrz będą świadczyć nocną i świąteczną pomoc w tej placówce.
lekarz wizyta - Fotolia
/ Fot. (Fotolia)

Nie pediatrzy ze Szpitala imienia Krysiewicza w Poznaniu, ale lekarze z zewnątrz będą świadczyć nocną i świąteczną pomoc w tej placówce. Po tym, jak pediatrzy z oddziałów zaprotestowali i nie chcieli pracować w wieczorynce, szpital znalazł na razie pięciu lekarzy spoza placówki.

Od niedzieli zmienia się organizacja nocnej i świątecznej pomocy. Będą ją świadczyć przede wszystkim szpitale.

W piątek, 29 września, nim dyrekcja szpitala ogłosiła, że znalazła pięciu lekarzy z zewnątrz, trójka pediatrów złożyła rano wypowiedzenia. Dyrekcja chce jeszcze z nimi rozmawiać. To doświadczeni pediatrzy z długoletnim stażem - między innymi zastępca kierownika oddziału dzieci starszych.

Zgodnie z przepisami o sieci, szpitale dziecięce od  października mają prowadzić wieczorynkę także dla dorosłych. Pediatrzy ze szpitala imienia Krysiewicza zaprotestowali. Tłumaczyli, że mają doświadczenie w opiece nad dziećmi.

- My nie chcemy zajmować się dorosłymi, bo każdemu pacjentowi należy się odpowiednie traktowanie przez lekarza, który posiada pełną wiedzę w danej grupie wiekowej - mówi doktor Halina Bobrowska.

Po spotkaniu z dyrekcją szpitala i lekarzami, wicemarszałek województwa Maciej Sytek, odpowiedzialny za służbę zdrowia w Wielkopolsce, ogłosił, że sytuację udało się rozwiązać. 

- Mamy odpowiednią liczbę lekarzy, którzy będą mogli pełnić funkcję w wieczorynce. Przede wszystkim chcę uspokoić pacjentów - mówi Maciej Sytek.

- Mamy w tej chwili zabezpieczenie do pracy w wieczorynce. Są to lekarze z zewnątrz i na tym nie koniec, bo zgłaszają się kolejni lekarze - dodaje rzecznik szpitala Urszula Łaszyńska.

Lekarze za zamieszanie obwiniają dyrekcję szpitala, która ich zdaniem za późno zabrała się za organizację wieczorynki. Rzecznik szpitala odpiera zarzuty i tłumaczy, że już od czerwca placówka zabiegała o rozwiązanie sytuacji.

http://radiopoznan.fm/n/KhQMH7
KOMENTARZE 0