Po kilkunastu latach zakończył się spór o jedną z najpiękniejszych kamienic na poznańskim Starym Rynku. W ciągu najbliższych tygodni udziałowcy spółki "Pałac Mielżyńskich" spotkają się z Miejskim Konserwatorem Zabytków oraz inspektorem nadzoru budowlanego. Mają określić stan budynku i kolejność prac, w procesie przywracania kamienicy dawnego blasku.
Nowi właściciele nie chcą zdradzać swoich planów związanych z Pałacem. Wiemy jedynie tyle, że nie ma tam prądu, wody i gazu. W środku zaś, według informacji konserwatora zabytków powinny znajdować się zabytkowe kryształowe lustra i cenne płaskorzeźby. Budynek wzniesiono w XVIII wieku, odbudowano po wojnie i przekazano zarządowi Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajobrazowego. Od 1991 roku Zarząd zlikwidowano, później zgłosili się spadkobiercy Pałacu i od tego momentu popadał on w ruinę.
Teraz pojawiła się szansa, na to że w ciągu kilku lat kamienicę uda się odremontować. Tymczasem w sądach w Poznaniu i Warszawie nadal toczą się dwie sprawy związane z Pałacem Mielżyńskich. Nowi właściciele chcą pieniędzy od PTTK za nielegalne użytkowanie budynku, a PTTK chce zwrotu kosztów związanych z jego utrzymaniem.