Trasa została zablokowana nad ranem o godz. 3.50 na odcinku Kiekrz - Rokietnica. - Na trasie utknęło kilka pociągów m.in. Warszawa Wschodnia - Szczecin Główny, Kraków - Świnoujście, Jarocin - Szczecin, Szczecin Warszawa i Szczecin Katowice - powiedział nam Zbigniew Wolny z PKP Polskie Linie Kolejowe.
Pociągi powoli rozjeżdżają się, ale mają wielogodzinne opóźnienia. Rekordzista stał prawie 6 godzin. Tam, gdzie było to możliwe, pasażerowie w pociągach czekających na przejazd, dostali ciepłe napoje.
Przed południem udało się odblokować jeden tor, na drugim wciąż pracowali strażacy. Teraz nie ma już utrudnień
"Na chwilę obecną mamy przejezdną całą sieć kolejową" - powiedział rano Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe. Dodał, że w pogotowiu są cały czas: dodatkowy sprzęt, lokomotywy i zespoły pracowników. Na kilkudziesięciu dworach działają punkty, w których podróżni mogą otrzymać ciepłe napoje.
Pasażerowie pociągów muszą się uzbroić w cierpliwość. Na poznańskim dworcu kłębiły się tłumy. Podróżni z niepokojem spoglądali na tablicę przyjazdów i odjazdów, bo niektóre pociągi miały nawet kilkugodzinne opóźnienie. Pociąg z Piły miał 280 minut opóźnienia. Z Gdańska 130, a z Białogardu - 160 minut.
Częściowo wiąże się to z zablokowaniem trasy Poznań-Szczecin. Nad ranem w okolicy Poznania utknęły pociągi ze Szczecina i do Szczecina, bo na tory w pobliżu Kiekrza spadło drzewo.