Tym razem biegacze wystartują z innego miejsca - nie z poznańskiej Malty tak, jak to było do tej pory, ale z terenów poznańskich targów. Dzięki temu większe będzie miasteczko biegaczy, a na starcie będzie mogło stanąć 8 tysięcy zawodników, o dwa tysiące więcej niż przed rokiem. Już zarejestrowały się prawie trzy tysiące osób.
Wings for Life to wyjątkowy charytatywny bieg bez mety - mówią biegacze, którzy już w nim uczestniczyli.
- Bardzo podoba mi się sama formuła tego biegu. Jest to jedyny bieg w Polsce, w którym meta goni zawodników. Ciężko jest zaplanować dystans, który się przebiegnie. Ciężko jest w ogóle w tym biegu zdobyć się na jak najlepszą taktykę. To, co jest niezwykłe w tym biegu to, że jest to bieg charytatywny, a biegniemy dla tych, którzy biegać nie mogą, bo doznali różnych urazów rdzenia kręgowego i na badania rdzenia kręgowego przeznaczone jest sto procent wpisowego. Wszyscy startując w tym biegu, oni się cieszą, że startują, bo jest takie poczucie, że nie startuje się tylko dla siebie.
Biegaczy goni samochód pościgowy, czyli ruchoma meta. Jeżeli zawodnik zostanie przez auto wyprzedzony, automatycznie kończy bieg. Bieg wystartuje 6 maja o 13.00. Pół godziny później za zawodnikami wyruszą samochody pościgowe. Wszyscy którzy zapewnią sobie miejsce przed 11 marca dostaną numer startowy ze swoim imieniem.