- To nie podwyżka, tylko korekta - zapewnia prezes miejskiej spółki wodnej. Za miesięczne zużycie czteroosobowa rodzina zapłaci średnio 2 złote więcej.
W Pile opłaty za ścieki i wodę wzrosną o 15 groszy za metr sześcienny. Ale Mariusz Bednarczyk prezes miejskich wodociągów uspokaja. - Tylko w Lesznie są nieco niższe opłaty za wodę niż w Pile. W innych miastach wielości Piły te opłaty są wyższe. U nas będzie to 8,90 za metr sześcienny - mówi.
Najciekawsze jest jednak uzasadnienie podwyżki. Jeśli lato jest suche - mieszkańcy zużywają więcej wody, a konto spółki pęcznieje. W przypadku lata deszczowego jest odwrotnie. W zeszłym roku była susza, która nie powinna się raczej powtórzyć - prognozuje prezes. I dlatego jest podwyżka. - Gdybyśmy mieli trzy lata suche, to podwyżki nie byłyby konieczne. Ale takie sytuacji nie przewiduję - mówi.
Zdaniem prezesa na podwyżkę wpływ ma również wzrost kosztów eksploatacji w samym przedsiębiorstwie. Nowe stawki wejdą w życie 1 marca.
Kinga Grabowska RM