Myśliwy strzelił do zwierzyny, ale od zmarzniętej ziemi odbiły się części śrutu i uderzyły jednego z naganiaczy w twarz. Mężczyzna trafił do szpitala. Na szczęście obrażenia nie zagrażają jego życiu. Wszyscy biorący udział w polowaniu byli trzeźwi i mieli pozwolenie na polowanie.
Czytać tego *cz'ytacza* się nie da!!!
MOŻNA TYLKO ZAJĘCZEĆ Z POLITOWANIA!!!
W dodatku wszędzie go pełno!... Zgroza!
Mówmy sobie szczerze że LIS to cwana bestia ,podbiegł do ubranego w rudą kamizelkę odblaskową i traaaachchchch,myśliwy celował w coś łatwiejszego do ustrzelenia.
PS .Tylko proszę terenowymi samochodami za mną nie ganiać i nie wyjaśniać mi złożoności polowań na lisy ... .