Kradzieży dokonano w czasie sobotniego finisażu wystawy. Według relacji artystów, obraz mieli ukraść zamaskowani sprawcy.
– W którymś momencie odwróciliśmy głowy, a tam stało dwadzieścia osób. Wszyscy byli zamaskowani. W jednym momencie osiem osób weszło do środka. Kominiarki na głowie, spray’e w rękach. Zablokowali nas, zabrali obraz, pospreyowali ściany. Nas to boli, że nagle coś ginie z powodów politycznych. Może pomoże nam to, żeby zareklamować jeszcze bardziej sztukę, to wszystko, co się tu dzieje i co razem stworzyliśmy – mówią.
Co stało się z obrazem - nie wiadomo. Artyści maja nadzieję, że zostanie zwrócony. Sprawa jest na tyle świeża, że biuro prasowe poznańskiej policji nie potrafiło w poniedziałek podać szczegółowych informacji. Policjanci zajmują się tą sprawą, pod nadzorem prokuratora.
Kolektyw MZS powstał kilka miesięcy temu jako niezależna grupa młodych artystów, kształcących się na poznańskim Uniwersytecie Artystycznym. Swoją galerię otworzyli przy ulicy Mostowej.