Jak zapowiedział szef kaliskiej Solidarności Jan Mosiński to będzie pierwsza od kilkunastu lat taka manifestacja w Kaliszu. Manifestacja przed budynkiem delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Kaliszu ma potrwać godzinę. Później związkowcy pojadą do Konina i Poznania.
W ten sposób Solidarność chce zaprotestować przeciwko zmianom w kodeksie pracy. W czwartek Sejm przegłosował nowelizację przepisów. Mają one teraz uelastycznić czas pracy: po pierwsze, przez wydłużenie okresu rozliczeniowego przysługującego pracodawcom, po drugie zaś, wprowadzając tzw. “ruchome” godziny.