- Aresztowany był pijany. Dlatego dopiero dzisiaj mogliśmy z nim wykonać niezbędne czynności - powiedział Radiu Poznań szef leszczyńskiej prokuratury. Michał Smętkowski relacjonuje, że syn zadał ojcu kilka ciosów widłami, które na miejscu spowodowały śmierć mieszkańca podleszczyńskiego Dąbcza.
Leszczyńscy śledczy nie do końca jeszcze ustalili kontekst tego rodzinnego dramatu, dlatego na razie na ten temat nie chcą się wypowiadać. Potwierdzają, że 52-latek przyznał się do winy, jednak jego wyjaśnienia są "mętne" - dlatego śledczy muszą je zweryfikować. Mężczyźnie grozi dożywocie.