Kościan. "Akcja jest bardzo ważna. My musimy budować wspólnotę regionalną. Z mądrą przyszłością i wspólną historią. To istotne dla naszej tożsamości regionalnej" - zachęcał marszałek Marek Woźniak, który w południe zapalił znicz na Rynku w Kościanie. Dokładnie 72 lat temu 23.10.1939 roku, na Rynku pod murem kościańskiego Ratusza Niemcy rozstrzelali 18 Polaków. Hołd oddali im samorządowcy, harcerze, młodzież oraz dorośli mieszkańcy miasta.
Uczniowie Szkoły Podstawowej im. A.Lindgren w Dąbrowie zapalili znicze na Grobach Zakrzewskich. Groby Zakrzewskie znajdują na leśnym obszarze koło miejscowości Zakrzewo (gmina Dopiewo), a od wielu lat opiekują się nimi uczniowie Szkoły Podstawowej im. Astrid Lindgren w Dąbrowie. W ramach akcji „Zapal znicz pamięci” grupa 16 uczniów wraz z nauczycielem historii panem Tomaszem Woźniakiem posprzątała groby i zapaliła znicze.Od listopada 1939 roku do 1945 roku na leśnym obszarze koło miejscowości Zakrzewo odbywały się masowe egzekucje polskich obywateli. Jako pierwsi wymordowani zostali studenci Uniwersytetu Poznańskiego (ok. 70 osób). Pod koniec wojny Niemcy dokonali ekshumacji a następnie spalenia ciał pomordowanych. W celu zatarcia śladów doły zostały zasypane a w miejscu tym zasadzono młody las. W sumie w Grobach Zakrzewskich spoczywa ok. 6 tys. Polaków.
Na Rynku w Kostrzynie w południe pojawiła się grupka harcerzy ze szczepu ZHR im. Cichociemnych. Młodzi ludzie złożyli hołd 27 ofiarom publicznej egzekucji z 20 października 39 roku.
Na mogile obrońcy Gniezna ks. majora Mateusza Zabłockiego, przy pomniku rozstrzelanych obrońców Kłecka, można było spotkać uczniów i dorosłych zapalających znicze pamięci.
Wyjątkowa grupa polskich i niemieckich studentów upamiętniła zamordowanych przez nazistów - pacjentów szpitala psychiatrycznego "Dziekanka".
W Kaliszu znicz zapłonął na cmentarzu żydowskim, gdzie w pierwszych dniach wojny Niemcy rozstrzelali 11 Polaków; podczas całej Wojny dokonali egzekucji ponad 600 Polaków. Znicz pamięci zapaliła opiekunka cmentarza żydowskiego Halina Marcinkowska.
W Szamocinie zapłonęły znicze pamięci przy pomniku upamiętniającym męczeńską śmierć Bronisława Berczyńskiego i Jana Betańskiego – ofiar z 17.10.1939 roku. Pomnik postawiony został w 1969 roku przez harcerzy. Miejsce upamiętnia męczeńską śmierć młodych Polaków w 1939 roku - zamordowano ich za to tylko, że śpiewali polskie piosenki. Znicze zapalili starosta chodzieski Julian Hermaszczuk, burmistrz Szamocina Eugeniusz Kucner oraz prezes szamocińskiego Koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego Henryk Lejba .
Poznań. Pamiętamy o ofiarach niemieckiego hitleryzmu. Wiemy iż jest to ważna część naszej histori i nie można pozwolić by o niej zapomniano. Postanowiliśmy wziąć udział w akcji organizowanej przez Radio Merkury i zapalić znicz pod Ścianą Śmierci w Forcie VII. Uczniowie VIII LO w Poznaniu.
W Koninie Znicz Pamięci zapalono pod tablicą w miejscu stracenia 2 mieszkańców Konina 22.09.1939 r.: Aleksandra Kurowskiego i Mordechaja Słodkiego (Mordche Słodki). Na uroczystości obecni byli uczniowie II LO im. Kamila Baczyńskiego w Koninie z dyrektorem Sławomirem Lorkiem i nauczycielem historii Andrzejem Wardą, członkowie konińskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego z prezesem Andrzejem Łąckim, członkowie Towarzystwa Przyjaciół Konina z prezesem Piotrem Rybczyńskim i inni mieszkańcy Konina.
Wzgórza Morzewskie - Chodzież. W ramach SOBÓT NA DWÓCH KÓŁKACH, cyklu imprez PTTK w Pile (10 lat, niedzielna wycieczka nosiła numer 210), pojechaliśmy z Placu Zwycięstwa w Pile do pomnika na Wzgórzach Morzewskich zapalić ZNICZ PAMIĘCI. Było nas 13 rowerzystów, 4 osoby samochodem i dwie na skuterach - razem osób 19. Zapaliliśmy znicze (zdjęcia w galerii poniżej) Jan Balcerzak, wiceprezes oddziału PTTK w Pile, organizator SOBÓT. Na Wzgórzach Morzewskich dnia 7 listopada 1939 roku rozstrzelano 41 mieszkańców Ziemi Chodzieskiej.
W odpowiedzi na apel Radia Merkury sekcja patriotyczno-obronna samorządu wychowanków Salezjańskiego Ośrodka Wychowawczego w Trzcińcu k. Czaplinka postanowiła wybrać się w niedzielę 23 X br. na trzeci już rajd szlakiem miejsc pamięci. Siedmiu wychowanków ośrodka pod kierunkiem ks. Tomasza Kościelnego wsiadło do służbowego busa i ruszyło w trasę. Byli w Jeziorkach, Sadkach k. Wyrzyska, Chodzieży i w Morzewie.
- Upamiętnianie rozstrzelanych patriotów jest obchodzone z pietyzmem przez lokalne społeczności, np. w Śremie, Mosinie, Książu Wielkopolskim, ale to nie jest jeszcze znane w skali regionalnej. A młodzi ludzie powinni wiedzieć, że sytuacja spokoju i komfortu nie jest dana raz na zawsze. Dlatego od początku wspieram apel o zapalanie Zniczy Pamięci - podkreśla Marek Woźniak, który był w piątek gościem poranka Radia Merkury.
Biorąc udział w akcji przypominamy sobie i innym, że warunki okupacji niemieckiej w latach 1939-45 na terenie Warthegau były znacznie gorsze niż w Generalnym Gubernatorstwie. Pamiętajmy o tym, że w publicznych egzekucjach ludzie ginęli tylko za to, że byli Polakami, patriotami, społecznikami, częścią elity kraju. Celem akcji "Zapal znicz pamięci" jest także przypomnienie udziału Wielkopolan w tajnym nauczaniu, w powstaniu warszawskim czy podziemnych oddziałach polskiej armii nie tylko w tzw. Kraju Warty, ale i w GG.
W Murowanej Goslinie w akcji „Zapal znicz pamięci” wzięli udział przede wszystkim przedstawiciele miejscowych szkół – stali opiekunowie lokalnych Miejsc Pamięci Narodowej. Znicze zapłonęły na miejscach straceń polskich patriotów zamordowanych przez hitlerowskich okupantów, a także na grobach pomordowanych. Upamiętniono miedzy innymi ofiary zbiorowych egzekucji pod lasem bolechowskim i białężyńskim, oraz indywidualne ofiary mordów i represji. Nauczyciele i pracownicy Izby regionalnej Ziemi Goślińskiej przypomnieli młodzieży tych, którzy złożyli swe życie w okresie trwania hitlerowskiego terroru na ziemiach Wielkopolski.
Uruchomiony został adres, na który można wysyłać zdjęcia z akcji: znicz@radiomerkury.pl
Więcej o akcji na stronie Radia Merkury.
O egzekucji na rynku w Kościanie przeczytasz tutaj.
Około 40-letni Aleksander Kurowski, który prowadził restaurację i siedemdziesięcioletni chasyd Mordechaj Słodki, właściciel sklepu - to ofiary pierwszej publicznej egzekucji w Koninie. To byli zwykli ludzie, nie walczyli z okupantem. Mimo to zostali straceni. W miejscu gdzie ponieśli śmierć jest pamiątkowa tablica, w niedzielę zapłonęło tam kilkanaście zniczy. W naszej akcji "Zapal znicz pamięci", przypominającej losy, dramaty Wielkopolan na początku II wojny światowej, wzięli udział historycy, regionaliści, pracownicy Archiwum Państwowego w Koninie, ludzie działający w PTTK i licealiści. Była to prawdziwa lekcja historii w terenie.