Idąc obok budynku obserwowała znajdującego się w oknie małego chłopca na pierwszym pietrze. Chwilę później dziecko wypadło, a ona nie zastanawiając się złapała je. - 4-latek został zbadany przez lekarzy i nic mu się nie stało - powiedział nam rzecznik pilskiej policji, Tomasz Wojciechowski.
Policjanci sprawdzają teraz, czy dziecko w chwili upadku był pod opieką dorosłych i dlaczego doszło do wypadku.
4-latek w momencie wypadku był w mieszkaniu z młodszym bratem. Matka, kiedy jeszcze spali, odprowadziła do przedszkola trzecie dziecko.