Z wstępnych ustaleń wynika że przyczyną zgonu osoby która zmarła w celi było zapalenie płuc. Policja twierdzi, że dwa razy zatrzymany był badany przez lekarza. Z dokumentacji policji wynika, że był badanie odbyło się przed zatrzymaniem i w nocy, kiedy zatrzymany zgłaszał dolegliwości (ból w piersiach).
30-latka leżącego na chodniku w centrum Gniezna zauważył w sobotę operator monitoringu. W Gnieźnie nie ma izby wytrzeźwień dlatego takie osoby zgodnie z procedurami przewożone są do izby zatrzymań jednak wcześniej są badane w szpitalu. - Lekarz nie zgłosił żadnych przeciwwskazań do zatrzymania - powiedziała oficer prasowy gnieźnieńskiej policji Anna Osińska.
30 minut po północy w niedzielę ponownie zaczął się uskarżać na ból w klatce piersiowej jednak wezwane pogotowie nie stwierdziło zagrożenia życia lub zdrowia. Rano w izbie zatrzymań znaleziono mężczyznę martwego.
ile warte jest ŻYCIE ludzkie dla niektórych lekarzy.
Pacjent pijany czy trzeźwy powinien (musi) być
dokładnie,profesjonalnie przebadany.
Jak dwóch(!) lekarzy mogło nie stwierdzić zapalenia płuc ? Albo chociaż podejrzewać ?
Zwłaszcza lekarz karetki pogotowia ?
.