Profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu Andrzej Szymkowiak uważa, że w tej sprawie krajom trudno będzie się porozumieć, dlatego nie spodziewa się on szybkiej decyzji.
W porannej rozmowie Radia Poznań nasz gość przypomniał, dlaczego wprowadzono zmianę czasu.
"Argumenty, które bazowały na oszczędności elektryczności przestają mieć znaczenie" - stwierdził profesor Andrzej Szymkowiak.
Z jednej strony były na samym początku w latach siedemdziesiątych rozwiązania, które miały wspierać to, żebyśmy mniej włączali światło. Z drugiej strony dzisiaj mamy coraz więcej innych różnych urządzeń, w tym klimatyzacje, które dużo bardziej są energożerne, więc ten powód, który był na samym początku, dzisiaj został zniwelowany również przez rozwiązania typu LED
- tłumaczył Andrzej Szymkowiak.
Poznański profesor podkreślał, że oprócz podjęcia decyzji o ewentualnej rezygnacji ze zmiany czasu, konieczne byłoby też ustalenie, przy jakim czasie zostaniemy - zimowym czy letnim.
Najbliższa zmiana czasu z zimowego na letni nastąpi w nocy z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca, kiedy to zegarki przestawione zostaną z godziny 2:00 na godzinę 3:00.