Gospodarze wygrali zasłużenie, będąc zwłaszcza w drugiej połowie zespołem dominującym i kontrolującym sytuację na boisku. "Kolejorz" nie przegrał drugiego meczu z rzędu, po remisie w zaleglym meczu z Polonią Warszawa. W pierwszej połowie, zagranej w szybkim tempie, obie drużyny przeprowadziły po kilka groźnych ataków, jednak żaden z nich nie zakończył się strzeleniem bramki.
Już w 6. minucie na prowadzenie gospodarzy mógł wyprowadzić Artjoms Rudnevs, ale minimalnie chybił, podobnie jak w 34. minucie. Pilkarze Lechii odpowiadali błyskawicznymi kontratakami. Po przerwie do ataku ruszył Lech. Rudnevs zmarnował trzecią sytuację, ale już po chwili, w 52. minucie, precyzyjnym strzałem prowadzenie dla "Kolejorza" uzyskał Sławomir Peszko. Po sześciu minutach było już 2:0 - z rzutu rożnego dośrodkował Siergiej Kriwiec, a Rudnevs wreszcie stanął na wysokości zadania, umieszczając piłkę w bramce Lechii.
Od tego momentu gospodarze kontrolowali przebieg meczu, a przy tym mogli jeszcze podwyższyć. W 75. minucie po strzale Kriwca pilka odbiła się od poprzeczki. Lech Poznań po 13 kolejkach ma na koncie 15 punktów - tyle samo co Widzew Łódź i Zagłębie Lubin (gra swój mecz jutro). Poznaniacy mają już 10 punktów przewagi nad ostatnią w tabeli Cracovią. Lechia po porażce pozostaje z 20 punktami, co daje gdańszczanom na razie 5. miejsce.
SPONSORZY TRANSMISJI: