To komitet wyborczy burmistrza skierował sprawę do sądu. Zarzucał autorce artykułu Brygidzie Małeckiej stronniczość i kłamstwo. Zarzuty dotyczyły między innymi podanych w artykule informacji o zadłużeniu samorządu. Komitet wyborczy domagał się sprostowania i przeprosin.
Sędzia Joanna Wieczorek wniosek odrzuciła. Sąd oddalił też zarzut dotyczący informacji o wzroście nakładów finansowych na administrację. "To, że autorka nie wyjaśniła w jaki sposób ta kwota powstała, to może mieć znaczenie w innym postępowaniu np. o ochronę dóbr osobistych, a nie w postępowaniu w trybie wyborczym. Ta informacja była prawdziwa i autorka nie musiała wyjaśniać, dlaczego" - argumentował sąd.
Jego decyzja nie jest prawomocna. Komitet burmistrza może się od niej odwołać.