The Flower Kings i róg obfitości - recenzja Ryszarda Glogera Wśród namiętnych czytelników, bibliofilów i wszystkich entuzjastów zadrukowanego papieru, gruba książka zawsze wywołuje pozytywne odczucia. Szykuje się przecież rozkosz czytania i dłuższy kontakt z dziełem literackim. Pewnie u naukowców pojawia się jeszcze przekonanie o bogatym ładunku poznawczym zawartym w tak obfitej objętościowo publikacji. Dla przeciętnego człowieka bardzo gruba książka to z kolei „cegła”, męka czytania, strata czasu i wątpliwa przyjemność. Recenzja
Całe światło na zespół White Flame - recenzja Ryszarda Glogera Nowa nazwa, nowy zespół, całość zawarta w dwóch słowach Wild Flame. W okresie inicjacji zespołu, muzycy mieli dylemat, czy przyjąć nazwę White Flame czy Wild Flame. Pierwszą było łatwiej wymówić, druga wzbudzała większą ekscytację. Recenzja
Złodziej naturalności w muzyce - recenzja Ryszarda Glogera Na takie płyty nie zwraca się uwagi. Czasem przypadek decyduje, że coś bliżej nieokreślonego zaintryguje nas na okładce i za kilka minut cieszymy się, że jakaś siła skierowała naszą uwagę na wydawnictwo, stojące wśród setek innych, bardziej kolorowych, krzykliwych albo wręcz wyzywających. Recenzja
Szkockie zawołania zespołu Simple Minds - recenzja Ryszarda Glogera Lata 80-te dla muzyki popularnej były czasem ścierania się wielu nurtów. Po rewolucji punk rocka na początku tamtej dekady, zaczęły wyłaniać się nowe nurty. Muzyka taneczna spod znaku dance przeszła w fazę mechanicznego disco, a właściwie euro-disco. Nowa fala zaproponowała nowe rzeczy, objawił się styl new romantic, a amatorzy kupowali tanią elektronikę instrumentów klawiszowych, by jednym palcem wydziubać chwytliwy nowy szyld synth-pop. Recenzja
Ozzy w oparach metalu - recenzja Ryszarda Glogera Książę ciemności powrócił. Nowa płyta Ozzy’ego Osbourne’a nosi tytuł „Patient Number 9”. Recenzja
Bruce Springsteen w klimacie soulu - recenzja Ryszarda Glogera Nagrywanie nowych wersji znanych piosenek nie jest postrzegane jako szczególny przejaw wyszukanej koncepcji artystycznej. Są oczywiście wyjątki, kiedy okazuje się, że znane wcześniej piosenki nabierają zupełnie innego wyrazu, są po mistrzowsku zinterpretowane lub w bardziej finezyjny sposób zaaranżowane. Recenzja