Na zakupy z żoną? Niechętnie...

Za tydzień młodzi ludzie odwiedzą też Areszt Śledczy w Poznaniu, by zobaczyć na własne oczy, jak wygląda życie za kratkami. - Zastanawialiśmy się jak możemy pocieszyć więźniów, czyli ludzi, którzy zrobili coś złego. Postanowiliśmy, że napiszemy do nich, że wierzymy, że mogą się poprawić - mówi pomysłodawca akcji ks. Radosław Rakowski.
Listy mają być krótkie - kilka zdań. W pisanie angażują się uczniowie kilku szkół, a także siostry zakonne.
Dla wielu młodych, którzy już listów nie pisują, samo wysłanie kartki może być nie lada przeżyciem.
Wojciech Chmielewski/mk/szym