U schyłku życia Colette żaliła się, że bywa postrzegana w „sposób szablonowy”, a mąż, Maurice Goudeket, człowiek gruntownie wykształcony, twierdził, że „Colette-pisarka pozostaje ciągle nieodkryta”.
W istocie, kiedy pochylamy się nad jej spuścizną pisarską i innymi dotyczącymi jej dokumentami, wyłania się całkiem inny obraz Colette, osobowość dużo bogatsza, bardziej złożona, bardziej dwuznaczna i jeszcze bardziej bulwersująca. Jej kodeks etyczny – będący owocem wychowania, które dziś wydaje się równie radykalne jak pięćdziesiąt lat temu w Saint-Sauveur-en-Puisaye – tkwił w niej tak głęboko, że z czasem stał się istotą jej charakteru i nieodłącznym elementem twórczości. Matka Colette, słynna Sido, spędziła młodość w Brukseli w środowisku ultraliberalnych emigrantów, pośród których liczną grupę stanowili adepci Charles’a Fouriera. To od nich przejęła niektóre radykalne przekonania, a gardziła wszystkim, co ogranicza wolność jednostki: religią, instytucją małżeństwa, wszelkimi tabu, włącznie z tabu kazirodztwa. W świecie Sido zakazywano zabraniać, lecz nie było w tym ani krzty dydaktyki, w każdym razie nie więcej niż w twórczości Colette. Pospolity kwiatek, banalny przedmiot czy zwykły owad potrafił natomiast podsunąć matce opowieść, za pomocą której „przerabiała na użytek [dzieci] całą paletę ludzkich uczuć”. Tym sposobem Sido wpoiła małej Gabri swoje przekonania i przeświadczenie, że jest istotą niepowtarzalną, urodzoną za wcześnie, w zbyt starym świecie, w którym trzeba iść własną drogą, nie zważając na nic.
Fragment książki „Colette. Biografia”, Claude Francis i Fernande Gontier.
Polecaną przeze mnie lekturą jest dziś biografia kobiety, która na początku wieku XX bywała na ustach całej Francji. Sidonie-Gabrielle Colette, znana po prostu jako Colette stała się bohaterką książki duetu autorek: Claude Francis i Fernande Gontier, wydanej właśnie w nowym polskim wydaniu.
Sześćset stron - tyle potrzeba było, by opisać życie pisarki, tancerki, aktorki, skandalistki.
Autorki podczas snucia tej narracji obrały słuszną strategię, by zgłębić życie swej bohaterki najdokładniej, jak to możliwe. Cofają się więc w swoich badaniach nawet kilka pokoleń wstecz. Dzięki temu udało im się stworzyć portret złożony i pełny. Colette w ich ujęciu stała się postacią zniuansowaną, nie tylko łamiącą obyczajowe tabu bohaterką plotek i skandali, ale i kobietą utalentowaną, zaskakująco współczesną.
To wymagająca wiele czasu i uważności w lekturze, drobiazgowa, rzetelna biografia, pióra specjalistek z dziedziny literatury francuskiej.
Książka „Colette. Biografia” autorstwa Claude Francis i Fernande Gontier ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. w tłumaczeniu Katarzyny Bartkiewicz.