Można brać w niej udział w Wilkowicach, gdzie w sobotę rozpoczął się Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych. Blisko 190 kolekcjonerów z Polski i zagranicy prezentuje prawie 300 zabytkowych maszyn, w tym 215 ciągników. Grand Prix Festiwalu wśród zabytkowych traktorów w tym roku zdobył Lanz Buldog z 1935 roku. Jego właścicielem jest Jacek Orlik z Bielska-Białej.
Kolekcjoner ten traktor sprowadził trzy lata temu z Estonii. Jako jeden z nielicznych na Festiwalu charakteryzuje się metalowymi kołami z zębatkami.
- W ten sposób konstrukcja ułatwiała prace polowe. Nagrodzony ciągnik wyglądał jak nowy, bo ostał całkowicie odnowiony na oryginalnych częściach- wyjaśnia Jacek Orlik.
Na takiego, który dopiero co opuścił fabrykę, lśniący lakierem, wyglądał też np. Ursus C-45 z 1950 roku. Jego właściciel Jan Nowak z okolic Szamotuł na odnowienie ciągnika musiał poświęcić cztery lata ciężkiej pracy, by maszynę doprowadzić do takiego stanu.
- Kiedy go kupiłem, to była kupa złomu - mówił Jan Nowak.
Właściciel maszyny wyjaśniał też, że odrestaurował ją po to, by dzieci i młodzież mogłły zobaczyć, czym na polu w powojennej Polsce pracowali rolnicy.
Jeszcze w niedzielę oprócz prezentacji maszyn na Festiwalu można obejrzeć konkurencje konkursowe. Wśród nich są m.in. przeciąganie ciągników, wyścigi traktorów oraz młócenie zboża.