Wspomniany COVID-19 powoduje, że pod jednym dachem lądują - Adam i jego trzy byłe partnerki. Każda kobieta jest inna, inaczej organizując swój czas w tej nietypowej, domowej kwarantannie. Autor w błyskotliwy sposób opowiada o relacjach, które są odnawiane, o naszych słabościach, chwilach uniesienia i konfliktach. Bohaterowie są na pewien czas skazani na siebie, z czego wynikają niekiedy zabawne sytuacje.
Głównym wątkiem dla mnie były relacje między tymi trzema kobietami, a on był trochę kozłem ofiarnym tej sytuacji, choć znalazł dla siebie miejsce gdzieś tam na uboczu
- mówi autor.
To oczywiście literatura obyczajowa, ale i kronika pandemicznego czasu. W trakcie lektury przypomniałem sobie pewne sytuacje, o których zdążyłem zapomnieć, takie jak komunikaty dotyczące liczby zakażeń, zakaz wchodzenia do lasu, czy informacje o tym, że w sklepie zabrakło papieru toaletowego albo płynu do dezynfekcji. Autor podkreśla, że chciał rzetelnie oddać tamte realia i myślę, że jeśli za 10-15 lat wrócimy do tej lektury, niejeden zastanowi się, jak to było w ogóle możliwe.
Moim marzeniem od wielu lat było napisanie książki. Pandemia zainspirowała mnie swoim lockdownem i wtedy to wszystko mi się ułożyło. Zacząłem pisać non-stop
- mówi Albiński w rozmowie z Radiem Poznań.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Brda. Autor jest nauczycielem, muzykiem, realizuje telewizyjnie zawody żużlowe, ma też w swym życiorysie znaczący epizod radiowy w Radiu PiK. A jeśli o radiu mowa, to w jego książce odnajdziemy nawiązanie do właśnie radiowej rzeczywistości. Albiński osadza swojego bohatera w show-biznesie i robi to umiejętnie, bo przecież sam doskonale ten świat rozumie, funkcjonując w nim od lat.
Cała rozmowa wkrótce w naszym Niedzielniku (rozmowę zaplanowaliśmy na początek czerwca), a w najbliższą środę w Audycji "Zaczytaj się z Radiem Poznań" po godzinie 19:00 do wygrania będzie książka z autografem autora.