Ruszyła specjalna edycja Szlachetnej Paczki [Wielkopolanie pomagają Ukrainie - 14.06]

W całym kraju udało się już przygotować pomoc dla 300 ukraińskich rodzin, ponad pół tysiąca cały czas czeka. Opisy rodzin i ich potrzeb można znaleźć na stronie szlachetnapaczka.pl.

Miała dom, ma walizkę. Wojna redukuje. Redukuje to, co mamy często do jednego przedmiotu lub zawartości plecaka. Stwórzmy solidarną paczkę. Pomóżmy rodzinom uchodźczym z Ukrainy, którym wojna tak wiele odebrała. Odzyskać nie tylko przedmioty, ale także spokój, godność, nadzieję. Masz szansę pomóc

- tak organizatorzy akcji zachęcają do wsparcia.

Wśród ukraińskich rodzin, które są w trudnej sytuacji materialnej, można znaleźć także te, które trafiły do Wielkopolski. Pani Oksana wraz z 2 synami: Nikitą i Iwanem oraz siostrą Natashą i jej 2 córkami: Yulią i Oleną, zajmują obecnie pokój w hotelu dla uchodźców, gdzie mieszka kilkadziesiąt rodzin. Rodzina przyjechała do Polski 16 marca, uciekając przed wojną. Do Poznania dotarła pociągiem. Pani Oksana pracuje na co dzień w obsłudze hostelu na zmianę popołudniową na pełen etat. W tym czasie jej siostra opiekuje się dziećmi. Rodzina zmaga się z trudną sytuacją finansową, ponieważ jedna pensja musi zapewnić byt sześciu osobom. Potrzebuje między innymi żywności i butów. Wszystkie informacje można znaleźć na stronie szlachetnapaczka.pl.

Według najnowszych badań po wybuchu wojny na Ukrainie wyjechało z tego kraju ponad 7 mln ludzi, z czego przez polską granicę prawie 4 mln, wróciło 2 mln 300 tysięcy osób. Do tej pory z funduszu pomocowego w Wielkopolsce przekazano na pomoc uchodźcom prawie 82 miliony złotych. Nadal urzędnicy wydają uchodźcom numery PESEL. W Poznaniu to około stu dziennie, zaraz po wybuchu wojny to było nawet półtora tysiąca dziennie.

Do tej pory w Poznaniu wydano ich prawie 30 tysięcy, w całej Wielkopolsce ta liczba zbliża się do 102 tysięcy. Poznań uruchomił specjalne konto bankowe, na które można wpłacać pieniądze na pomoc obywatelom Ukrainy. Do tej pory zebrano prawie 1 500 000 złotych. Pieniądze pójdą między innymi na opiekę nad dziećmi z Ukrainy w okresie wakacyjnym, zakupy produktów żywnościowych i środków higienicznych oraz aktywizację zawodową. Cały czas działa też Miejski Punkt Pomocy przy ul. Bukowskiej. W tej chwili prowadzi kursy języka polskiego, świadczy pomoc psychologiczną, porady prawne i udziela pomocy rzeczowej. Działa od poniedziałku do soboty.

Wielkopolski oddział PCK w Poznaniu cały czas zbiera produkty dla uchodźców z Ukrainy. Nadal potrzebna jest długoterminowa żywność: mleko w proszku dla dzieci, konserwy, olej, cukier, makarony, kasza, ryż, herbata, kawa, warzywa/owoce w puszkach (np. fasola, groszek, kukurydza, ananas, brzoskwinia), przeciery pomidorowe w kartonach, suszone owoce, orzechy. Przydadzą się także artykuły higieniczne: żele pod prysznic, szampony, mydła, szczoteczki i pasty do zębów, kremy ochronne, podpaski, pampersy dla dzieci, płyny do prania, płyny do mycia naczyń.

PCK zbiera też środki opatrunkowe, środki odkażające i rękawiczki jednorazowe. Cały czas wydajemy pomoc - mówi wolontariuszka PCK Dorota Majewska.

Mamy nadzieję, że tych darów wystarczy na miesiąc, w zależności od potrzeb oczywiście. My dajemy taką ankietę, którą państwo wypisują, to, co jest im potrzebne. Koleżanki, które tutaj współpracują, pracują ciężko, to one są z Ukrainy, też przyjechały jako uchodźcy. U nas znalazły pracę

- dodaje Dorota Majewska. Do tej pory PCK wydawał pomoc w swojej siedzibie przy Górnej Wildzie, teraz trzy razy w tygodniu paczki są wydawane przy ulicy Głogowskiej w Poznaniu w sąsiedztwie punktu recepcyjnego dla uchodźców na MTP. Punkt był otwarty w poniedziałek i będzie otwarty w środę i czwartek.