Jak mówił, chociaż od 1 kwietnia sklepy będą musiały odprowadzać 5 procent podatku od sprzedanego jedzenia, część dyskontów nie zmieni cen.
Przynajmniej w kwietniu. Tak zapowiadały niektóre sieci handlowe. Pewnie małe sklepy są w gorszej sytuacji, bo one mają marże narzucone przez swoje ceny, w związku z tym im będzie trudniej walczyć, natomiast dla klienta dobre jest to, że następuje walka cenowa
- mówi ekonomista.
Zerową stawkę podatku VAT na produkty spożywcze wprowadził dwa lata temu rząd Zjednoczonej Prawicy. Wtedy ceny rosły szybko i inflacja wynosiła ponad 9 procent. Obecnie rządzący powrót podatku tłumaczą spadkiem inflacji poniżej 4 procent.
Prof. Stępień stwierdził, że to dobry moment na przywrócenie VAT-u, ponieważ zbliża się sezonowa obniżka cen owoców i warzyw.