Katarzyna Kierzek-Koperska mówiła, że była zaskoczona bardzo dużym odzewem w tej sprawie. - Opinie są skrajne, albo bardzo pozytywne albo bardzo negatywne - stwierdziła posłanka KO.
To jest pytanie, na ile jesteśmy w stanie zrezygnować z własnych swobód obywatelskich, żeby ograniczyć liczbę śmiertelnych wypadków na drogach. Okazuje się, że części naszego społeczeństwa ma ogromny problem z tym zrezygnowaniem, ale każda zmiana jest zawsze poparta jakimś buntem i to widzimy od wielu lat.
- dodała Katarzyna Kierzek-Koperska. Posłanka KO wysłała w tej sprawie interpelacje do ministrów cyfryzacji i infrastruktury. Odpowiedzi jeszcze nie dostała.
Katarzyna Kierzek-Koperska mówiła, że takie zasady nie obowiązują w innych krajach. Pomysł powstał po rozmowach z wyborcami odwiedzającymi biura poselskie. - My wysłuchujemy i często z tych pomysłów rodzą się takie interpelacje poselskie - dodała przedstawicielka KO.