Kandydatka podkreślała m.in., że Lewica o edukacji chce mówić głosem młodych ludzi, dlatego pomysły zmian w tym obszarze przygotowali kandydaci do miejskiej rady, którzy nie ukończyli jeszcze 25 roku życia.
"Musimy przygotować strategię demograficzną" - podkreśla Urbańska i dodaje, że w przeciwieństwie do ugrupowań sprawujących władzę w Poznaniu, Lewica chce wykorzystać strategię, jako szansę, żeby podnieść jakość nauczania w poznańskich szkołach.
To, co my dzisiaj proponujemy, to zmniejszyć liczebność w oddziałach - nie 25, nie 30 dzieci w jednym oddziale, ale koło 20 uczniów. Jako prezydentka deklaruję, że na pewno za mojej kadencji żadna szkoła nie zostanie zlikwidowana, podniesiemy jakość nauczania i zmniejszymy liczebność oddziałów
- mówi Beata Urbańska.
Beata Urbańska i Lewica chcą naprawić statuty poznańskich szkół, usuwając z nich możliwość pobierania przez szkołę nielegalnych opłat za edukację - na przykład za papier do ksero, czy próbne matury.
Postulują też podniesienie dodatków motywacyjnych dla kadr szkół, remonty w poznańskich szkołach, reformy programów stypendialnych, dofinansowania bibliotek, czy powołanie Rad Szkół.