Egzamin za tydzień - nauczysz się?

Oskarżony nie został doprowadzony na ogłoszenie wyroku. Rodzina zamordowanego, kiedy usłyszała decyzję sądu, zaczęła bić brawo. Sędzi Agnieszki Kędzierskiej nie przekonała wersja oskarżonego, że był to nieszczęśliwy wypadek. - Zarówno oskarżony, jak i pokrzywdzony oraz inne towarzyszące im osoby zażywali w tym dniu narkotyki - mówiła.
Matka zamordowanego i jego brat po wyroku odetchnęli z ulgą. Sąd matce zamordowanego przyznał 80 tysięcy złotych zadośćuczynienia za śmierć syna, a bratu ofiary - 20 tysięcy. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonego chce się odwoływać.
Artura M. złapano dzięki współpracy polskich i czeskich funkcjonariuszy we wrześniu 2011r. Mężczyzna wpadł w ręce policji gdy jechał swoim samochodem. Ukrywał się w Pradze przez co najmniej pół roku. Znalazł pracę w firmie budowlanej.