Po godzinie 16.00 strażacy otrzymali sygnał o topiących się dwóch osobach - 30-letnim meżczyźnie i jego 7-letnim synu. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że jedna osoba została już wyciągnięta na brzeg. Drugą wydobyli z wody strażacy.
Niestety 30-latka nie udało się uratować. 7-letniego chłopca śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał do szpitala do Poznania.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury.