NA ANTENIE: W sportowym rytmie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

30-latka zginęła po w wybuchu biokominka w City Parku. Czy zawinił pracodawca?

Publikacja: 20.03.2023 g.13:37  Aktualizacja: 20.03.2023 g.13:46 Magdalena Konieczna
Poznań
W maju finał procesu w sprawie wybuchu biokominka w City Parku w Poznaniu. Po śmierci 30-letniej, ciężko poparzonej kobiety, prokuratura oskarżyła jej pracodawcę.
proces biokominek city park - Magdalena Konieczna  - Radio Poznań
Fot. Magdalena Konieczna (Radio Poznań)

Ziemowit M. twierdzi, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Utrzymuje też, że przeszkolił pracownicę z obsługi biokominka.

Dziś zeznawał ostatni już świadek - informatyk, którego oskarżony poprosił o zabezpieczenie nagrania z monitoringu.

Na zabezpieczonym przez mnie nagraniu jednoznacznie widać, że samo szkolenie odbyło się. Dodatkowo - według mojej oceny i wiedzy, jeżeli ktoś wykonuje czynność po tym, jak odbyło się szkolenie i wykonuje ją w sposób prawidłowy, to to najlepiej i jednoznacznie podkreśla, że to szkolenie było skuteczne i rzeczywiście osoba szkoląca się posiadła tę umiejętność i dlatego zabezpieczyłem zarówno fragment, w którym występuje to szkolenie, jak i fragment, w którym Daria, samodzielnie dolewa paliwa do biokominka

- mówi świadek.

Ziemowit M. jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci kobiety. Według śledczych, nie dopełnił obowiązków, bo w niedostateczny sposób przeszkolił pracownicę z obsługi biokominka. Ziemowit M. nie przyznaje się do winy.

Do tragedii doszło w połowie września 2019 roku w hotelowym barze na terenie City Parku. Podczas dolewania paliwa kominek - wbrew instrukcji obsługi - nie był wygaszony i schłodzony. Doszło do wybuchu. Kobieta trafiła do szpitala z rozległymi poparzeniami sięgającymi 80 procent powierzchni ciała. Kilka dni później zmarła.

Po wypadku w barze zlikwidowano biokominek. 30 maja strony wygłoszą mowy końcowe, niewykluczone, że już tego dnia zapadnie wyrok.

https://radiopoznan.fm/n/2oFdKM
KOMENTARZE 0