Na zamku Królewskim w Warszawie trwa uroczysta prezentacja raportu, który powstawał w ciągu ostatnich pięciu lat.
Ten dzisiejszy dzień jest nie tylko aktem prezentacji pewnej pracy, dokumentacji. Jest także decyzją i chcę to podkreślić, decyzją podjęcia tej sprawy na forum międzynarodowym, a w szczególności w relacjach polsko-niemieckich. Chodzi o to, aby uzyskać odszkodowania za to, co naród niemiecki uczynił Polsce w latach 1939-1945. To jest nasz cel
- powiedział Jarosław Kaczyński na Zamku Królewskim.
Przekazał, że wyliczona suma strat Polski to 6 bln 200 mld zł. Ocenił, że jest to jest suma do udźwignięcia przez niemiecką gospodarkę.
"Zaproponowana droga porozumienia jest dobra do otwarcia kwestii reparacji" - mówi Radiu Poznań dyrektor Instytutu Zachodniego, dr Justyna Schulz. Twórcy raportu sugerują, by wyegzekwować od Niemiec reparacje w drodze dwustronnego porozumienia polsko-niemieckiego. Takie rozwiązanie pozytywnie ocenia Justyna Schulz. Podkreśla, że inne państwa właśnie w taki sposób uzyskały odszkodowania wojenne, a rozpoczął ten proces Izrael.
"Ta droga była wówczas dla Polski zamknięta" - podkreśla dr Justyna Schulz.
Ale jeżeli chcemy i powracamy do tych pewnych standardów, które były dla nas wówczas zamknięte, to uważam, że to jest bardzo dobra propozycja, że się wpisujemy w te struktury prawne, które zostały stworzone, ścieżki już przetarte i wypróbowane. Niemcy zawarły z prawie wszystkimi państwami takie bilateralne umowy i propozycja ze strony Polski jest żeby również zawrzeć taką umowę z Polską
- mówi dr Justyna Schulz.
Dr Justyna Schulz podkreśla, że wyliczona kwota 6,2 biliona złotych jest wysoka i bardzo dużo zależy od tego, jak na polską propozycję zareagują Niemcy. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaprosił do włączenia się w rozmowy państwo Izrael, bo Niemcy wymordowali ogromną liczbę polskich obywateli pochodzenia żydowskiego.
Wszyscy sprzymierzeńcy, którzy wzmacniają naszą argumentację, są cenni dla polskiej strony, a opinia izraelskiego społeczeństwa i klasy politycznej ma dla Niemiec bardzo duże znaczenie
- powiedziała dr Justyna Schulz.
"Te pieniądze nam się słusznie należą" – mówi o reparacjach szef związku poznańskich kombatantów. Starania o reparacje popiera prezes Związku Kombatantów i Uczestników Powstania Poznańskiego Czerwca 1956. "Przez głód i bicie można zrobić z ludzi z wariatów" – przypomina działacz kombatancki Włodzimierz Marciniak.
Wszystkie miasta, jak się wracało z Warszawy do Poznania, miasteczka i wsie, to było wszystko zbombardowane i spalone. Ludzie byli bez dachu, bez chleba, bez wody, bez gazu, bez niczego. Żyło się jak pies w norze. Za to, że była ta agresja na nas, to wydzielono nam jedzenie na kartki, żeby człowiek nie umarł z głodu
- mówi Włodzimierz Marciniak.
Zdaniem Włodzimierza Marciniaka, polski rząd powinien poszukać pomocy prawnej w Stanach Zjednoczonych i w ten sposób pozyskać reparacje od Niemiec.
Z powstania i publikacji raportu cieszy się poznański poseł Bartłomiej Wróblewski. Według parlamentarzysty PiS samo mówienie o wypłacie reparacji jest ważne. "Przez wiele lat sam się zastanawiałem, czy należy ten temat poruszać" – przyznaje poseł Wróblewski.
Nawet w sprawach tak oczywistych, jak nauczanie języka polskiego w Niemczech, jak zwrot mienia Polonii, które zostało skonfiskowane przez nazistów przed wojną, strona niemiecka nie jest w stanie wywiązać się ze zobowiązań, które kilka dziesięcioleci temu podjęła. Powiem szczerze, że ta twardość reprezentowania przez Niemców swoich interesów, kwestie Nord Stream powodują, że też nie możemy tej sprawy w żadnym wypadku odpuszczać
- mówi poseł.
Bartłomiej Wróblewski twierdzi, że kwota oczekiwanych przez Polskę reparacji może się jeszcze zmienić.
Dyskusja na temat aspektów prawa międzynarodowego w tej sprawie zapewne jeszcze przed nami
– uważa poseł PiS.
opr. G.Ł