Pani Maria zaginęła w poniedziałek około 6:30 rano. Jechała wtedy białym rowerem marki Romet. Nie zabrała ze sobą dokumentów i telefonu.
Jeszcze w poniedziałek strażacy sprawdzili Jezioro Kórnickie. Potem ratownicy weszli do okolicznych lasów i przeczesywali je przez całą noc z poniedziałku na wtorek i całą środę.
- Teren jest ciężki - powiedział nam naczelnik kórnickiej OSP. Córka zaginionej uczula wszystkich, którzy w poniedziałek rano jechali obwodnicą Kórnika i w ogóle drogą Śrem-Kórnik.
Policja prosi o wszelkie informacje na temat szczupłej blondynki, mierzącej 160 cm wzrostu, w momencie zaginięcia ubranej w jeansy 3/4 i koszulę w czerwoną kratę. Cenna będzie także każda informacja o białym rowerze.
Ostatnie poszukiwania policja, straż pożarna, członkowie ostrowskiej grupy Szukamy i Ratujemy prowadzili m.in. w lasach koło wiosek Czmoń i Konarskie.