Poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS poinformował, że do poznańskiej aglomeracji z Polskiego Ładu trafi tym razem 245 milionów złotych.
Poznań otrzymał dofinansowanie na inwestycje w oświatę
- powiedział Wróblewski.
Z tych środków cieszy się radna miejska Ewa Jemielity, która ma nadzieję, że to nie jest ostatnie słowo polskiego rządu w kwestii dofinansowania inwestycji w Poznaniu.
Potrzeby są bardzo duże. To są potrzeby infrastrukturalne, edukacyjne, oświatowe. Budowa takiej szkoły, to na pewno odciążenie szkół, które obecnie już istnieją w tym rejonie. Będzie to też placówka, z której będą mogły korzystać nie tylko młodzież i dzieci, ale na pewno wydarzenia kulturalne będą się tutaj mogły odbywać. Oby więcej takich inwestycji. Oby więcej Polskiego Ładu w naszym okręgu
- mówiła Ewa Jemielity.
Radny Krzysztof Rosenkiewicz podkreślił, że budowa nowej szkoły i rozbudowa kolejnej, to były dwie inwestycje, na których miastu bardzo zależało.
Należy jasno zauważyć, że Polski Ład, program inwestycji, jest wyjściem naprzeciw istotnym potrzebom samorządów. Znając kulisy rozmów z władzami miasta na temat potrzebnych inwestycji w mieście, mogę jasno stwierdzić, że to były właśnie te inwestycje, na których miastu z tych trzech różnych wielkości, które zostały zgłoszone, akurat na nich miastu najbardziej zależało. Nie może nikt z poziomu prezydenckiego powiedzieć, że rząd decyduje według jakiegokolwiek innego uznania, niż tych właśnie potrzeb samorządów, które one artykułują
- mówi Krzysztof Rosenkiewicz.
Na razie nie wiadomo, kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek w nowej szkole na Strzeszynie - miasto nie otrzymało jeszcze gruntu od Krajowego Zasobu Nieruchomości. Stosowne porozumienie podpisano w styczniu ubiegłego roku, ale do dziś nie zostało ono sfinalizowane.
Przewodnicząca Zarządu Rady Strzeszyna Dominika Zenka-Podlaszewska zarzuciła posłowi Wróblewskiemu, że nie chce pomóc w załatwieniu tej sprawy. Bartłomiej Wróblewski odpowiedział, że chętnie pomoże, ale gospodarzem rozmów jest miasto, a parlamentarzysta nie chce się nieproszony wtrącać w tę sprawę.
Jak zostanę o to poproszony, to chętnie pomogę
- odpowiedział Wróblewski.