Twierdzą, że producent autobusów ma wystarczająco duże zyski, by wynagrodzić swoich pracowników w oczekiwany przez nich sposób.
Dzisiaj branża motoryzacyjna, która przeżywa trochę kryzys, daje większe podwyżki, niż propozycja Solarisa. Firma chce się dzielić bardziej z menadżerami, niż z pracownikami. Ile zarabiam? Około 3000 zł, o 500 zł za mało. Zaproponowaliśmy, aby każdy pracownik tej firmy otrzymał podwyżkę 800 zł brutto
- mówią pikietujący.
"Te kwoty są nierealne z punktu widzenia naszej firmy" - mówi rzecznik Solarisa Mateusz Figaszewski.
Nasze propozycja płacowe są bardzo jasne. To oznacza podwyżkę dla wszystkich pracowników 5 proc. wynagrodzenia brutto, a minimalna gwarantowana podwyżka to 350 zł, czyli jeśli te 5 proc. to byłoby mniej, niż 350 zł, to dostanie gwarantowaną kwotę
- wyjaśnia Mateusz Figaszewski.
W firmie trwają negocjacje płacowe. Kolejna ich runda w poniedziałek. Dzisiejszy protest zorganizowały OPZZ i Solidarność.