W 1940 roku walczył w Bitwie o Narwik, gdzie nękał ostrzałem artyleryjskim niemieckie pozycje z dużą precyzją.
Ze względu na swoją skuteczność i celność artylerzyści ORP GRom zyskali wśród Niemców przydomek "Polujący na ludzi" oraz "Przeklęty Polak"
- mówi komandor porucznik, Wiesław Goździewicz.
Artylerzyści "Groma" stosunkowo szybko poradzili sobie ze stanowiskami niemieckiej artylerii u brzegu Rombakkenfjordu, a oprócz tego, co ciekawe, postanowili uczcić rocznicę Konstytucji 3. maja ostrzeliwując niemiecką flagę, niemiecki sztandar, postawiony na Narvikfjellet, wzgórzu, które góruje nad całym Narwikiem. W zależności od wersji, już druga lub trzecią salwą ów maszt z niemieckim sztandarem strącili
- dodaje.
4 maja 1940 ORP Grom został trafiony niemiecką bombą lotniczą. W efekcie uderzenia złamał się na pół i zatonął. Śmierć poniosło 59 członków załogi. Okręt i jego marynarze upamiętnieni są w Narwiku pomnikiem polskiego artylerzysty okrętowego.